"Zaledwie kilkadziesiąt kroków od rynku przed wojną światową (1914 -1918) stał na ogrodzie szkolnym budynek, upiększający całą Przerośl. Była to szkoła ludowa. Uczono tam w języku rosyjskim i dziś są jeszcze ślady rusyfikacji na wychowankach tej szkoły. (…) Z powodu działań wojennych szkółka ta została spalona i naukę w czasie wojny zupełnie przerwano.”
Kronika, z której pochodzi ta karta, pisana zapewne ręką jednego z nauczycieli, jest nie tylko unikatowym źródłem wiedzy o najdawniejszej historii szkoły. Jest również bezcennym świadectwem tamtych czasów, zwyczajów, obyczajów, obrzędów, daje również wyraz głębokiego zakorzenienia naszej szkoły w historii państwa i regionu.
Zapiski, rozpoczynające pierwszą kronikę ówczesnej Szkoły Powszechnej w Przerośli, opatrzone są datą 17 marca 1920 roku.
Po wojnie szkoła reaktywowała działalność 1 stycznia 1920 r. Wtedy to uruchomiono dwuklasową szkołę powszechną, która mieściła się w wynajętych prywatnych pomieszczeniach. Uczęszczało do niej wówczas 92 uczniów, zaś w 1925 roku, po przekształceniu szkoły w czteroklasową, już 210 dzieci. W roku szk. 1930/31 oddano do użytku – po dwóch latach budowy- nowoczesny budynek. W pięcioklasowej szkole naukę pobierały wszystkie miejscowe dzieci. Po kilkunastu trudnych latach, w roku 1938, szkoła pracowała "pełną parą". Grono pedagogiczne składające się z 11 nauczycieli uczyło 458 dzieci różnych wyznań: 385 wyznania rzymskokatolickiego, 44 ewangelicko-augsburskiego, 21 mojżeszowego, 1 prawosławnego i 7 staroobrzędowego. 6 lutego 1939 r. odbyła się uroczystość nadania szkole imienia marszałka Rydza - Śmigłego. Ostatni zapis sprzed II wojny światowej nosi datę 12 maja 1939 r. Dotyczy obchodów "4 żałobnej rocznicy zgonu marszałka J. Piłsudskiego".
Oto jak kronikarz wspomina śmierć marszałka Józefa Piłsudskiego:
„Dnia 13 maja rano szkołę obiegła smutna wieść o śmierci kochanego Dziadka Józefa Piłsudskiego. Do zebranej dziatwy na korytarzu przemówił kierownik szkoły Pan Muszczyński Karol, charakteryzując zasługi i czyny śp. Marszałka oraz stratę, jaką ojczyzna poniosła przez zgon tego wielkiego syna. Następnie dziatwa w skupieniu zmówiła Anioł Pański za dusze śp. Marszałka. Wywieszono flagi państwowe, opuszczone do połowy masztu, okryte krepą, na dach wciągnięto czarną żałobną chorągiew, portrety w klasach i szkolny pomnik śp. Marszałka Józefa Piłsudskiego przybrano zielenią i czarnemi wstążkami. Do szkoły zagościł smutek. Tego dnia lekcyj nie było, a tylko odbyły się we wszystkich klasach pogadanki o śp. Marszałku i dzieci w żalu rozeszły się do domów. Nauczycielstwo włożyło czarne opaski na lewe ramię i poleciło to samo zrobić dzieciom. Dnia 14 maja we wszystkich klasach zostało odczytane z wyjaśnieniem orędzie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i odezwa Pana Ministra Jędrzejewicza”.
Po II wojnie światowej do szkoły podstawowej zapisało się 350 dzieci . Zniszczenia trzeba było długo i żmudnie odbudowywać.
Budynek szkolny w roku 1945, widok od strony podwórza. Lata 50-te, na dachu wieżyczka obserwacyjna.
" Skoro tylko wojsko opuściło budynek, kierowniczka natychmiast zarządziła sprzątanie i częściowy remont tak bardzo zanieczyszczonego budynku szkolnego. Nie było tam ani jednej klamki przy drzwiach, okna były pozabijane deskami, gdyż nie miały szyb, na podłodze brud, moc słomy, bandaży, a w salach i na korytarzach same prycze z desek. Ściany i piece okopcone, brudne i czarne "
zapisano w powojennej kronice.
oprac.: A. Małachowska (wrzesień, 2010r.)